Wyścig punktowy zaliczany jest do konkurencji długodystansowych. Zawodnicy startują w grupie zdobywając po drodze punkty premiowe. Mężczyźni rozgrywają go na czterdziestu kilometrach, co daje 160 okrążeń w tym 16 premii. Kobiety jadą 25 kilometrów, czyli 100 okrążeń w tym 10 premiowanych.
Punkty są przyznawane pierwszym czterem zawodnikom kończącym premiowane okrążenie. Jest to odpowiednio 5, 3, 2 i 1 punkt. Ostatnia premia jest punktowana podwójnie.
Jeśli zawodnik nadrobi okrążenie, dostaje dodatkowe 20 punktów.
Wygrywa ten, kto ma najwięcej punktów.
Wyścigi punktowe są dwa. Wyścig punktowy właściwy, oraz ten wchodzący w skład omnium, czyli wieloboju torowego. Różnią się jedynie dystansem. Punktowy w omnium trwa 25 km dla mężczyzn i 20 km dla kobiet.
Tyle z zasad.
Wyścig punktowy nie jest zwykłym wyścigiem wytrzymałościowym. Przeplatany sprintami wymaga nie tylko bardzo dobrej wytrzymałości tlenowej ale też tolerancji wysokiej zawartości kwasu mlekowego – a więc odporności na zmęczenie. Ponadto, doskonałego przyspieszenia oraz intensywnej jazdy pomiędzy finiszami, które są co 2 – 3 minuty.
Poza tym, kolarze przez cały czas muszą liczyć punkty, myśleć i kminić za kim warto gonić a komu można odpuścić. Przez cały czas trzeba być czujnym kiedy zaatakować.
Jest to fascynująca konkurencja do kibicowania. Ucieczki podnoszą wrzawę a mniej udane próby ataków gdy zmęczony zawodnik gaśnie ćwierć długości toru przed doścignięciem grupy budzą wielkie współczucie.
Polacy mają piękne wyniki w wyścigu punktowym. Oczywiście dwukrotne Mistrzostwo Świata Katarzyny Pawłowskiej, Mistrzostwo Europy Alana Banaszka
Jak to jest jechać wyścig punktowy? Można wsiąść na rowerek stacjonarny z kartką papieru, na której będzie się co trzy minuty notowało, który zawodnik zdobył ile punktów jednocześnie robiąc w tym samym czasie tempówki.