Torowe Mistrzostwa Świata 2020 już prawie się zaczęły. No dobrze, może właściwie to w ogóle się nie zaczęły i nie zaczną przez najbliższe 5 dni ale cały torowy świat żyje już tylko tym wydarzeniem.
Najważniejsze jest to, że to nie są jakieś tam kolejne mistrzostwa świata. To są Mistrzostwa Świata przed Igrzyskami Olimpijskimi, co czyni je ostatnim etapem zdobycia na owe Igrzyska kwalifikacji.
Z Polski do Berlina jadą:
Marlena Karwacka i Urszula Łoś. Dziewczyny powalczą w sprincie drużynowym i tu bardzo dużo się waży gdyż walczą o kwalifikację, a za główne przeciwniczki mają Nową Zelandię. Ula pojedzie jeszcze w keirinie i czasówce, Marlena będzie w rezerwie.
Ogromnie cieszy powrót Katarzyny Pawłowskiej, która wraz z Mistrzynią Polski z szosy Łucją Pietrzak, Darią i Wiktorią Pikulik pojadą wyścig drużynowy. Zawodniczką rezerwową będzie Nikol Płosaj.
Daria ponadto wystartuje w omnium, Łucja w scratchu, a Nikol w wyścigu punktowym. Liderki światowego rankingu, siostry Pikulik, pojadą madisona. Reprezentację pań zamknie nowa nadzieja polskiego sprintu, Nikola Sibiak, która będzie zawodniczką rezerwową w sprincie drużynowym.
Wśród panów też będzie komu kibicować. Wiadomo, że sprinterzy po ostatnich występach muszą liczyć się z wielkimi nadziejami polskich kibiców. W końcu top 3 w rankingu zobowiązuje.
Podstawowy skład drużyny sprinterów stanowią: Maciej Bielecki, Mateusz Rudyk i Rafał Sarnecki. Krzysztof Maksel będzie w rezerwie, za to po raz kolejny powalczy o medal na kilometr. Tym samym w keirinie wystartuje Rafał a Mateusz, który zajmuje trzecie miejsce w światowym rankingu, powalczy w sprincie (bo jakżeby inaczej). Patryk Rajkowski będzie gotów, gdyby tfu tfu coś, go zastąpić.
W średnim dystansie Polska nie wystawi drużyny panów, to było wiadomo już dawno, ale za to będziemy mogli kibicować Filipowi Prokopyszynowi (czy wiecie, że mój telefon ma „Prokopyszyn” w swoim słowniku? Serio!), który tym razem – o czym jestem przekonana – zachwyci nas w scratchu. Zawodnikiem rezerwowym do scratcha będzie były mistrz świata Adrian Tekliński (no bo kto inny?). Wojciech Pszczolarski wystąpi w moim ulubionym wyścigu punktowym, gdyby coś tfu tfu, do Damian Sławek go zastąpi. Ponadto dobrze znany duet Pszczoła i Wężu, czyli Wojtek i Daniel Staniszewski pojadą madisona. Daniel ponadto wystartuje w omnium, co mnie ogromnie cieszy, bo Daniel to fajter a omnium lekkie nie jest. Reprezentację mężczyzn zamyka Wojciech Ziółkowski, który – co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę, że jest posiadaczem dwóch z rzędu rekordów Polski w jeździ godzinnej – wystaruje wyścigu indywidualnym na 4 km.
Pełna lista pań https://www.trackcycling-berlin.com/media/entry-list—women.pdf
i panów https://www.trackcycling-berlin.com/media/entry-list—men.pdf
Pierwsze starty białoczerwonych odbędą się już w środę. Jeszcze przed transmisją pojadą drużyny, więc nie zobaczymy jak się kwalifikują Polki, ale za to od 18:25 będzie można już zarówno w Eurosporcie jak i na TVP Sport śledzić sprinty olimpijskie (czyli drużynowe) i Łucję w scratchu czyli scratchu.
W czwartek poza wizją będą kwalifikacje keirinu i sprintu natomiast od 18:30 drużyna kobiet, następnie Rafał w keirinie i Filip w scratchu.
Będzie jeszcze wyścig drużynowy panów, ale jak już pisałam, bez naszych.
Wszystko live, na żywo. (To taki żart, kiedyś Polsat transmitował „Disco Polo Live” na żywo. Nie pytajcie skąd to wiem).
W piątek transmisja będzie już tylko w Eurosporcie, i to w drugim, ale nic nie szkodzi, bo zacznie się wyścigiem punktowym w wykonaniu Wojtka, po któym będzie omnium pań w wykonaniu Darii. Podczas sesji porannej, czyli poza transmisją będzie jeszcze kwalifikacja do 1 km, więc trzymamy kciuki aby wieczorem zobaczyć też Krzyśka. Tego dnia zobaczymy również sprinterki. W prawdzie żadna z Polek nie powalczy i choć obstawiam, że wszystko zgarnie Wai Sze Lee, znana za granicą jako Sarah Lee, to i tak będzie ciekawie zobaczyć czy Anastasiia Voinova pokona Olenę Starikovą, a może jakaś Brytyjka, które zawsze potrafią się obudzić na najważniejszych imprezach?
O pozostałych dniach napiszę innym razem, bo nie ma co zanudzać Was tabelkami. Wszystko możecie znaleźć tu https://www.trackcycling-berlin.com/media/competitionschedule_ber_as_of_29.11.19.pdf
i tu https://www.teleman.pl/sport/kolarstwo (ten, to jest bardzo ważny link).
Rankingi są tu https://www.uci.org/track/rankings. Postaram się dorzucić jeszcze swój komentarz do niektórych nazwisk.
Tymczasem gromadźcie zapasy bo jak się zacznie, to już nie będzie można od ekranu się oderwać!